piątek, 2 maja 2014

VII

 Gdy weszła do mieszkania zauważyła, że w kuchni jest zapalone światło. Od razu tam poszła i rozejrzała się po pomieszczeniu. Nikogo nie było, a wszystkie rzeczy były na swoich miejscach. ,,Widocznie nie zgasiłam jak wychodziłam''. Wyjrzała za okno, ale na zewnątrz nadal było ciemno. Usiadła przy stole i przyłożyła czoło do blatu.
- Co ja mam teraz zrobić? - zapytała samą siebie.
Teraz, gdy poznała całą prawdę nadal była podłamana. Próbowała oswoić się z nową sytuacją, tak naprawdę w głębi duszy  nie wierzyła do końca w informacje usłyszane od Kakashi'ego. W końcu nie podał żadnego konkretnego powodu, dlaczego musi tu zostać. Podniosła głowę i oparła łokcie na stole, splatając palce. Im dłużej myślała, tym więcej nabierała wątpliwości co do podjętej decyzji zostania w Wiosce Liścia. Nie wiedziała dlaczego w Sunie już jej nie chcą, ani dlaczego Gaara nie zaprotestował, ani kto podjął decyzję, w ogóle to wie tylko, że kazali jej tu zamieszkać. Postanowiła sama dowiedzieć się wszystkiego, ale nie wiedziała jak ma się do tego zabrać. Nie zapyta się przecież Kakashi'ego wprost, bo i tak nie powie jej prawdy, ale nie może też iść do Wioski Piasku, bo zaraz tutaj zobaczą, że zniknęła.
- Ehh to wszystko takie kłopotliwe - westchnęła.
- Co takiego? - usłyszała i zaraz spojrzała w stronę okna.
Zauważyła tam siwowłosego, który przyglądał jej się. Stwierdziła, że zacznie częściej zamykać te okno. Za nim było rozjaśniające się niebo.
- Nie nic, tak sobie po prostu rozmyślam - powiedziała szybko.
Przez chwilę patrzył na nią podejrzliwie, a Naomi szczerzyła się jak głupia.
- No nic, przyszedłem zobaczyć jak sobie radzisz, ale widzę, że już ci lepiej.
- Tak, jakoś się pozbierałam. - W tej chwili wpadł jej do głowy pewien pomysł. - Kakashi-sensei, chciałabym zostać kunoichi.
Nie wyglądało, aby Hatake był zdziwiony, albo dobrze to ukrywał.
- Chcesz uczęszczać do akademii, na pewno to przemyślałaś?
W zasadzie wpadła na to przed chwilą, ale co tu było do myślenia. Już podjęła decyzję, co z tego, że w ciągu kilku sekund i tak nie ma zamiaru jej zmieniać.
- Tak, zdecydowałam się i chcę - powiedziała pewnie.
- No dobrze, spróbuję wszystko załatwić, a ty lepiej się zdrzemnij - mruknął i zniknął jak zwykle w chmurze dymu.
,, Zaraz on chyba nie miał na myśli, że pójdę tam już dzisiaj, przecież nie można załatwić tego tak szybko, a poza tym co robił tu tak wcześnie?'' Wyjrzała przez okno, ale nikogo nie widziała. Zerknęła na zegar i zauważyła, że jest dopiero piąta rano.  Nie wiedziała o której tam pójdzie, ale skoro kazał jej się tylko zdrzemnąć, to pewnie niedługo. Jednak mogła z tym poczekać do jutra, albo powiedzieć mu dopiero po południu.
- No trudno, w takim razie faktycznie wypada się zdrzemnąć- powiedziała do siebie.
Nie przebierała się w piżamę, bo nie było sensu, po prostu położyła się na łóżku. Miała wrażenie, że dopiero zamknęła oczy, a już ktoś zaczął ją szturchać. ,,Zaraz, co?'' Otworzyła natychmiast oczy i zobaczyła stojącego nad nią mężczyznę.
- Kakashi-sensei co ty robisz w moim pokoju! -krzyknęła.
- Idziemy, bo się spóźnisz - powiedział jak gdyby nigdy nic.
Hatake czekał na Naomi przed domem, a ona szybko przebrała się i załatwiła resztę spraw. Wzięła tylko coś do jedzenia w biegu i wyszła. Przez całą drogę szli w ciszy, a dziewczynka zastanawiała się czy decyzja, którą podjęła była słuszna. Spojrzała na Kakashi;ego, ale on czytał jakąś książkę. Westchnęła cicho, tęskniła za Gaarą i Yashamaru, mimo tego, że już jej nie chcieli. Miała nadzieję, że jeszcze ich zobaczy, byli dla niej jak rodzina. Jej rozmyślania zostały przerwane, gdy doszli do akademii. W środku Kakashi zaprowadził ją pod salę i tam przekazał mężczyźnie, którego już kiedyś widziała, gonił on Naruto. Iruka wprowadził Naomi do klasy. Stanęła obok biurka nauczyciela, starającego się uspokoić dzieciaki. Kiedy zapanowała względna cisza Iruka-sensei przedstawił dziewczynkę.
- To jest Amane Naomi i od dziś będzie uczęszczać do akademii - powiedział i spojrzał na nią. - Może powiedz kilka słów o sobie.
Prawie wszystkie oczy były zwrócone w jej stronę.
- Ohayo, jak już wiecie nazywam się Naomi. Przeprowadziłam się tu niedawno z Wioski Piasku i mam nadzieję, że się polubimy - zakończyła z uśmiechem.
Chciała zrobić dobre pierwsze wrażenie, nie była nieśmiała więc myślała, że wypadła stosunkowo dobrze.
- Usiądź gdzie chcesz i zaczynamy lekcję - powiedział Iruka.
Naomi rozejrzała się i zobaczyła dwa wolne miejsca. Mogła usiąść obok jakiegoś chłopaka, albo różowowłosej dziewczyny. Naomi podeszła i zapytała się czy jest wolne.
- Tak siadaj, nazywam się Haruno Sakura. - powiedziała i uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Dziękuję, miło mi poznać - dziewczynka odwzajemniła uśmiech i zajęła miejsce.
,, Pierwszy dzień zapowiada się całkiem fajnie.'' pomyślała i skupiła się na lekcji.            
~~~     
Znowu spóźniony, mam nadzieję, że mi wybaczycie, ale przez ten remont w moim domu, nie miałam okazji wczoraj wrzucić. Następny postaram dodać się normalnie :). Dziękuję, że czytacie :D